W Anglii z powodu cukrzycy rocznie amputowanych jest 7000 kończyn, w Meksyku 75000. Z danych NFZ wynika, że w 2013 roku w Polsce usunięto trochę ponad 10000 kończyn dolnych u osób z miażdżycą lub cukrzycą. Zasadność tych wszystkich operacji to z pewnością ważny temat, ale z racji, że zupełnie się na tym nie znam, chcę raczej zwrócić uwagę na jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy: nadmierne spożycie cukru.
#SugarRush
W poprzedniej notce wspominałam o nowym dokumencie Jamie Olivera „Sugar Rush”, który udało mi się obejrzeć w zeszłym tygodniu (dzięki Security Kiss). Oprócz wspomnianych już amputacji kończyn, Jamie zabiera nas na operację usuwania zębów u dzieci (przy nadmiernym spożyciu cukru nawet mycie zębów dwa razy dziennie na niewiele się zda), wspólnie z dietetykiem oblicza jak wiele dodanych cukrów można zjeść w ciągu jednego dnia, nie zdając sobie z tego sprawy (nawet przygotowując część posiłków w domu). Jedziemy także do Meksyku, w którym najważniejszym napojem jest Coca-Cola i którą piją nawet niemowlaki, na zmianę z mlekiem matki. (Mój wujek – podróżnik stwierdził kiedyś, że jest tylko jedna rzecz, która jest absolutnie wszędzie na świecie, nawet w najgłębszej i najdzikszej dżungli – Coca Cola). W związku z powyższym, Jamie postanowił opodatkować na 10% wszystkie słodzone napoje w swoich restauracjach, a zysk przeznaczyć na edukację dzieci a propos zdrowego stylu życia. Jestem bardzo ciekawa jaki skutek odniesie ta akcja.
Cukier, czyli co?
Cukier cukrowi nierówny. Istnieją dwie grupy węglowodanów (proste i złożone), które nasz organizm trawi i następnie zamienia w cukier. Lubię o tych węglowodanach myśleć jak o zadaniach z matematyki. Kiedy spożywamy węglowodany złożone (pełnoziarniste produkty, warzywa strączkowe), nasz organizm rozwiązuje skomplikowane zadanie z matematyki. Dłużej mu to zajmuje, ale też daje więcej satysfakcji i energii. Z kolei proste węglowodany to proste zadanie, które rozwiązuje się szybko i przyjemnie, ale po którym zaraz nie pozostaje ślad. Chciałabym tu jednak rozgraniczyć pomiędzy węglowodanami prostymi występującymi naturalnie, które przy okazji zawierają dużo witamin i minerałów (owoce, warzywa), a tymi, które są wysoko przetwarzane (do tej grupy należą na przykład wszelkiego rodzaju słodycze i cukier stołowy). To właśnie te ostatnie należy ograniczać w naszym jadłospisie.
Ile cukru to za dużo?
Zalecenia te nieustannie się zmieniają. Jakiś czasu temu WHO zmniejszyło maksymalną dzienną dawkę cukrów dodanych z 50g do 25g, czyli ok. 5 łyżeczek cukru (norma dla kobiet przy diecie 2000kcal). Polska Federacja Producentów Żywności wciąż podaje, że wskazane dzienne spożycie cukrów dodanych nie powinno przekraczać 50g.
Czyli jak osłodzę dwa razy dziennie herbatę jedną łyżeczką cukru to nie przekraczam normy?
No właśnie nie. Dodany cukier jest praktycznie wszędzie. Niestety na etykietach nie znajdziemy informacji o tym ile jest w produkcie naturalnego cukru, a ile dodanego, dlatego warto wgłębić się w skład produktu i trochę podedukować. Zrobiłam mały domowy research i sprawdziłam ile cukru występuje w 5 pierwszych lepszych produktach, które wpadną mi w rękę.
Myślę, że większości dobrze znana jest oszałamiająca ilość cukru, która znajduje się w słodzonych napojach i czekoladowych batonach (a jeśli nie to możecie kliknąć tutaj). Jednak nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że kryje się także w produktach, których byśmy o to nie podejrzewali. Ziarenko cukru do ziarenka cukru i nagle w ciągu dnia uzbiera się tyle, że 10-krotnie możemy przekroczyć dzienne zapotrzebowanie.
Rozpisałam się, a w zanadrzu mam jeszcze sposoby na ograniczenie spożycia cukru. Żeby nie przeładować Was informacjami, kolejna część już w najbliższy czwartek.
Jak wygląda na dzień dzisiejszy Wasze spożycie cukru?