Do stworzenia tej notki zainspirowała mnie Kasia i Alina. Lubię takie kreatywne wyzwania, więc kiedy tylko zobaczyłam ich relację z wyzwania Hour by hour, od razu następnego dnia zabrałam się do dokumentowania mojej codzienności. Bo o to tu właśnie chodzi – o zdjęcia, które pokazują codzienne życie. Takie bez stylizacji, bez specjalnego make up’u, bez wymyślania ciekawych fajerwerków. Jest praca, jest sport, jest zdrowe jedzenie, bo tak po prostu wygląda większość moich dni. Przedstawiam Wam relację z piątku, 6 maja 2016.
7:44
Pobudka. Zazwyczaj wstaję jakieś pół godziny później, ale niedawno zaczęłam chodzić na Cross Fit, który zaczyna się o 8.30, więc w piątki wyjątkowo nastawiam budzik (w pozostałe dni budzi mnie moja bransoletka MiFit).
8:25
Wszyscy jeszcze uśmiechnięci i pełni energii. Zaraz czeka nas 1,5 godzinny wycisk.
10:06
Zmieniłam tylko buty i jadę do domu, żeby wziąć prysznic, bo bez tego ani rusz.
10:44
Taka bomba witaminowa bardzo mi się przyda. Czas wycisnąć pyszny sok. Uwielbiam mieszanki z ananasem. Zazwyczaj dodaję też więcej warzyw i zielonych liści, ale prawie wszystko już zjedzone.
11:44
Tak dzisiaj wygląda moje stanowisko pracy. Jestem uzbrojona w sok, komputer, potrzebne książki i fotel, który przy okazji jest huśtawką i moim nowym ulubionym miejscem do pracy.
12:57
A tak przedstawia się moje dzisiejsze biuro z mojego punktu widzenia.
13:48
Od pracy powoli dostaję głupawki. Jak widać, towarzyszy mi Brangelina.
14:53
Była przerwa na obiad, jest i kawa po obiedzie.
16:01
Chyba czas przyspieszyć pracę, bo już nie mam pomysłu na kolejne zdjęcie z mojego garden office. Notka prawie napisana, trzeba ją tylko dokończyć i będzie można się trochę poruszać.
17:15
Uwielbiam chodzić na spacery. Na ten nawet udało mi się wyciągnąć mamę. Takie tereny mam tuż za swoim domem, ale to jest trasa, którą rzadko chodzę, więc fajnie zobaczyć wiosnę w innej perspektywie.
17:46
I po spacerze. Bransoletka liczy mi kroki. W tym momencie jest już ponad 11 tysięcy. Niezły wynik dzisiaj!
18:53
Jedną z pierwszych rzeczy, którą robię po przyjściu do pracy, jest wyjrzenie przez okno i sprawdzenie co tam ciekawego się dzieje na Starym Mieście.
19:49
Grupa rozwiązuje zagadki, a ja czuwam i w razie potrzeby podpowiadam.
20:52
Jeszcze tylko złożę tego pana i mogę jechać do domu.
21:56
Ach, Tommy Shelby! Żeby bardziej poczuć klimat serialu, popijam whisky z colą.
22:42
Prawie każdy wieczór kończę przeczytaniem chociaż kilku stron książki. A później czas spać.
A jak wygląda Wasza codzienność?