Jak byłam mała to mówiłam, że zostanę projektantką basenów lub pisarką. Sprawa z rysowaniem wygląda u mnie mniej więcej tak:
Dlatego właśnie projektantką basenów nie zostałam (przynajmniej na razie). Już lepiej wyszło z tą pisarką, bo chociaż te blogi, trochę artykułów, a na tym nie zamierzam poprzestać.
Jak byłam już trochę większa, czyli jakieś pół roku temu, zaczęłam zastanawiać się nad kręceniem filmów na YouTube. Początkowe myśli, że to całkiem fajny pomysł przejęli mali sabotażyści, że to może jednak nie ma sensu, że tyle nowych rzeczy trzeba ogarnąć, że ładne światło do kręcenia, że sprzęt, plepleple. W czerwcu nawet odbyłam sesję coachingową, na której poruszyłam ten temat, ale też jakoś nie wyszło. Jednak pomysł ciągle był w głowie, więc zaczęłam od czegoś, od czego zaczynać się nie powinno, czyli od zakupów. Pojawił się nowy aparat, dodatkowy obiektyw, mikrofon. No i już głupio by było nic z tym nie zrobić. Więc zrobiłam! Jeszcze nie jest idealnie, ale najważniejsze, że jest, że wiem co poprawić, i że mi się to całe kręcenie całkiem spodobało. W związku z tym nie pozostało mi nic innego jak zaprosić was do oglądania (i subskrybowania oczywiście).