Jesień przychodzi do nas z pewną taką nieśmiałością. Już zdążyła mnie przestraszyć chłodem i tym, że prawie wszystkie ciepłe rzeczy mam 250km od siebie, po czym postanowiła się schować, dzięki czemu dała szansę moim spodenkom jeansowym, żeby trochę jeszcze pohasać. Nie ma się co jednak oszukiwać, ciepłe dni są policzone, a my powinniśmy nauczyć się korzystać jak najlepiej z tego, co jesień ma nam do zaoferowania. I nie chodzi mi tutaj o długie wieczory z kocem, herbatą i książką, ale o pyszne sezonowe warzywa i owoce. Dlaczego warto jeść sezonowo pisałam już tutaj, a dzisiaj pokażę jakie skarby mogą kryć się w ogródkach, na targu, czy też w lesie i co można z nich wyczarować.
1. Dynia
Królowa jest tylko jedna. I królowa zadba o nas jak nikt inny: wzmocni naszą odporność, sprawi, że nasza skóra będzie pięknie wyglądać, pomoże w odchudzaniu, a także zwiększy popęd płciowy (no bo w końcu ile można czytać w te długie, jesienne wieczory?)
Co można zrobić z dyni?
Orientalny krem z dyni – słońce na talerzu, pyszne i aromatyczne. Warto też poeksperymentować ze smakami i dodać np. sok z pomarańczy.
Hummus dyniowy – uwielbiam różnego rodzaju hummusy, więc w najbliższym czasie na pewno ten przetestuję.
Pumpkin Spice Latte – nigdy nie zrozumiałam fenomenu tej kawy w Starbucksie (a dałam jej dwie szanse). Myślę, że to Jola Rutowicz wśród kaw i jest znana po prostu dlatego, że jest znana. Za to domowa wersja bardzo mi smakuje (a kto czytał notkę o cukrze ten wie, że to dzięki niej oduczyłam się pić słodzoną kawę).
2. Cukinia
Nazywana przez mojego Mężczyznę kiełbasą dla wegetarian. Z kolei dla Włochów to po prostu mała dynia. I podobnie jak dynia, również wspomaga w procesie odchudzania, a także oczyszcza organizm, poprawia samopoczucie, jest świetnym warzywem dla wszystkich tych, którzy mają problemy żołądkowe.
Co można zrobić z cukinii?
Placki ziemniaczano – cukiniowe z łososiem i salsą z mango – uwielbiam te placki i robię je bardzo często, do czego Was też zachęcam. Smakują wyśmienicie nawet bez dodatków lub z łyżką jogurtu greckiego.
Tarta ze szparagami, cukinią i szpinakiem – wiem, że sezon na szparagi to nie teraz, ale taka tarta to tak naprawdę uniwersalna sprawa, do której można użyć przeróżnych warzyw, więc warto się z nią zaprzyjaźnić.
Zapiekana cukinia – nawet sobie nie wyobrażacie jak ubóstwiam takie zapiekane, faszerowane cukinie (w szczególności z dużą ilością sera). Przepis też jest bardzo uniwersalny, ponieważ do farszu można wrzucić to, co akurat ma się w lodówce.
Cukinia zapiekana – a tutaj cukinia w wersji przekąski, świetnie sprawdzi się na imprezach.
Cukinia – kokos – banan – urzekło mnie połączenie tych składników w placuszkach i z pewnością przetestuję je w najbliższym czasie.
3. Bakłażan
Podobnie jak poprzednicy, bakłażan ze względu na swoją małą kaloryczność, dobrze sprawdzi się podczas odchudzania (o ile nie będziecie próbowali go usmażyć na zimnej jeszcze oliwie lub oleju, wtedy wchłonie cały tłuszcz jak gąbka). Poza tym uchroni nas przed różnymi chorobami (od zwykłych przeziębień po nowotwory) i zadba o obniżenie cholesterolu. Ma sporo błonnika, dlatego jego większa ilość może powodować wzdęcia i bóle brzucha.
Co można zrobić z bakłażana?
Gruzińskie bakłażany – będąc w Gruzji jadłam to cudo prawie codziennie i za każdym razem sprawiało to wielką przyjemność moim kubkom smakowym.
Grillowany bakłażan z granatem – bardzo przyjemne połączenie smaków. Myślę, że też idealnie sprawdzi się na imprezach.
Grillowany bakłażan z imbirem, limonką i sezamem – aż ślinka leci, kiedy pomyślę jakie to musi być pyszne. Jutro zdecydowanie kupuję bakłażany.
Bakłażan faszerowany – faszerowany bakłażan jest równie pyszny, co faszerowana cukinia i równie podatny na to, co akurat mamy w lodówce.
4. Gruszka
Ponoć gruszkami zajadali się nasi praprapradziadkowie z okresu kamienia łupanego. To, że tyle przetrwała, świadczy o tym, jak wiele serc musiała podbić przez te wszystkie lata, pomagając przy tym w usprawnieniu pracy mózgu, układu trawiennego, czy tarczycy.
Co można zrobić z gruszek?
Krem z pietruszek i gruszki – są dwa przepisy, które absolutnie musiałam tu zamieścić i ten jest pierwszym z nich.
Gruszka z rokpolem – a ten jest drugim. Wiem, że dla niektórych to dziwne połączenie, ale ja je uwielbiam.
Crumble z gruszkami – takie crumble chodzi za mną już od tygodnia i coś czuję, że jutro nadejdzie jego dzień.
5. Grzyby
Co roku nie mogę doczekać się pierwszej wyprawy na grzyby, po czym w jej trakcie zastanawiam się właściwie dlaczego, bo zbieranie grzybów nie należy do moich najbardziej rozwiniętych talentów. Grzyby (te jadalne oczywiście) pomogą wzmocnić nasz organizm i zadbają o układ krwionośny, a nawet nas odstresują.
Co można zrobić z grzybów?
Kaszotto z grzybami i serem pleśniowym – kasza to świetny pomysł, aby się rozgrzać w chłodne, jesienne dni.
Żur na kiszonych rydzach – absolutne mistrzostwo świata. Jego smak poznaliśmy z Mężczyzną podczas majówki w Wysowej Zdroju i do tej pory wspominamy tę ambrozję (a było to 1,5 roku temu).
Grzyby pieczone ze szpinakiem i serem pleśniowym – już pewnie zauważyliście, że lubię różne faszerowane i pieczone rzeczy, więc i tym razem nie mogłam Was zawieść.
6. Pigwa
Moje pierwsze skojarzenie z pigwą: nalewka mojego taty. Pigwa rośnie w naszym ogródku, więc co roku jest przerabiana na ten najpyszniejszy na świecie nektar. Ten żółty owoc znakomicie wzmacnia odporność i sprawdza się w walce z przeziębieniami. Da sobie radę także ze zbędnymi kilogramami i przyda się przy problemach żołądkowych.
Co można zrobić z pigwy?
Muffiny z pigwą – jeśli uda mi się ocalić kilka owoców przed zanurzeniem ich w alkoholu, to na pewno wypróbuję te muffiny.
Marmolada z pigwy – pigwę można też zamknąć do słoiczka i cieszyć się nią przez cały rok.
Pigwa w białym winie – coś ciągnie tę pigwę do alkoholu, a mnie ciągnie do wypróbowania tego przepisu.
7. Żurawina
Owoce żurawiny to takie małe kapsułki zdrowia. Zadbają i o jamę ustną, i o układ moczowy, i o nasze serce. Strzegą przed przeziębieniami i sprzyjają odchudzaniu. Warto dodać więcej żurawiny do codziennego jadłospisu, a najlepiej samemu ją ususzyć i korzystać z niej przez cały rok (ja np. bardzo często dorzucam ją do porannej owsianki).
Co można zrobić z żurawiny?
Grillowany Camembert z żurawiną na szpinaku – jeden z moich ulubionych przepisów na szybką kolację.
Pieczone jabłka z migdałami i żurawiną – a to super zdrowy deser z wykorzystaniem innego jesiennego daru, jakim jest jabłko.
Sos żurawinowy z ananasem i cynamonem – takie sos jest świetnym dodatkiem do mięs.
Super, biorę crumble z gruszką i pumpkin spice latte! Dzięki wielkie! No i fajnie byłoby gdzieś dorwać żurawinę w takiej postaci, bo ta suszona troszkę za słodka..
A ja polecam sernik dyniowy, o taki:
http://jablka-z-cynamonem.blogspot.com/2014/09/sernik-z-nuta-dyniowa.html
W zeszłym roku widziałam taką żurawinę na zwykłym bazarku, więc trzeba dobrze wypatrywać.
Pumpkin Spice Latte to będzie pierwsza rzecz jaką zrobię z dyni, uwielbiam! Podobnie jak krem z dynii. Jad dobrze pamiętam placuszki z cukinii były pierwszą potrawą jaką zrobiłyśmy razem jak jeszcze mieszkałam w Wwie 😉 W pozostałych wyborach na jadłospis jesienny pomoże mi na pewno nowy numer Slowly Veggie – właśnie go wyjęłam ze skrzynki i już się nie mogę doczekać! Jak znajdę coś pysznego to się będę dzielić 😉
A poza jedzeniem, to stwierdzam, że jesień jest zdecydowanie moją ulubioną porą roku – pomimo chłodu i deszczu, to uwielbiam otulać się w swetry, szaliki i czapki, brać kawę na wynos w mojej ulubionej kawiarni koło Rynku i spacerować po pięknym Wrocławiu.
Czapki są fuu. Ale jak jest złota jesień to takie spacery są bardzo przyjemne. Już nie mogę się doczekać wycieczki do parku na kasztany.
Naszych placuszków z cukinii nie pamiętam. Pamiętam za to pyszną wołowinę z czekoladą i puree z kalafiora 😉
Czekam z niecierpliwością na dzielenie się pysznymi przepisami.
O kurczę ten crumble z gruszkami to wypróbuję. Słyszałam, że zupa z Jadłonomi z gruszką i pietruszką jest rewelacyjna, ale nie miałam okazji ugotować. Chyba najwyższa pora ;).
Do listy dorzuciłabym jeszcze ziemniaki słotkie 🙂
Też jestem zwolenniczką sezonowego jedzenia, głównie dlatego, że jest najsmaczniejsze 🙂
Jestem zwolenniczką prawie wszystkiego co opisałaś! Jesień jest piękna. Nie znałam Twojego bloga. Dziś u Oli czytałam wywiad o uważności. Zostaję!!!!
Bardzo mi miło. Witam w endorfinowych progach 🙂
Ale super dawka inspiracji! też jem sezonowe produkty, więc chętnie skorzystam:) Przede wszystkim zaciekawiły mnie placuszki z cukinii i banana – lubię takie wynalazki. No i to dyniowe latte…
Od siebie polecam tartę z gruszkami, serem pleśniowym (może być camembert) i orzechami włoskimi – chyba ser pleśniowy to taki nie do końca zdrowy i ogólnie za nim nie przepadam…ale ta tarta jest arcygenialna! 😀
Ja kocham ser pleśniowy, więc taka tarta bardzo bardzo do mnie przemawia.
Większość przepisów mnie chwyciło! 🙂 W ogóle jesień to moje smaki. Tylko pigwy nie jadłam. Muszę nadrobić!
Grzyby, grzyby i jeszcze raz grzyby! Też nie mogę się doczekać pierwszego grzybobrania w tym roku. Pomimo okropnej suszy latem i zapowiedzi fatalnego sezonu, niektórzy ze znajomych pierwsze wiaderka już nazbierali.
A co z kiszonkami? To raczej zimowe, ale czy jesienią można już otwierać słoiki?
Pewnie, że można. Planuję w ogóle napisać post o słoikach 🙂
Czekam z niecierpliwością w takim razie!
Kocham grzyby (których w Anglii mi trochę brakuję – zwłaszcza podgrzybków i maślaków). Uwielbiam krem z dyni i wszystko z cukinią. Trafiłaś z tym postem, bo ostatnio już mi brakowało świeżości w mojej kuchni, to akurat wypróbuję niektóre Twoje przepisy. Dzięki.
W zasadzie jedyną rzeczą, którą naprawdę lubię z tego zestawienia są gruszki… Jestem strasznie wybredna jeśli chodzi o jedzenie, mało rzeczy mi smakuje, nad czym strasznie ubolewam. Chociaz pieczone jabłka z żurawiną i migdałami kuszą… 🙂
Zapisuję sobie post, bo na dynię mam ochotę od dobrych 2 lat i z jakiegoś dziwnego powodu, ciągle zwlekam. Dzięki!
Nie zwlekaj. Wczoraj upiekłam dynię i wyszła taka pyszna, że ledwo się powstrzymałam, żeby jej całej nie zjeść, zamiast zrobić Pumpkin Spice 🙂
Gruszki i żurawina u mnie w pierwszej kolejności – już nie mogę się doczekać!
Gruszka z rokpolem to prawdziwy rarytas :). Lubię dodawać do tego połączenia rukolę.
Przypomniałaś mi, jak kilka lat temu postanowiłyśmy z Mamą, że pójdziemy nazbierać pigwy, a potem zrobimy z nich taki mus do herbaty. Nie dość, że wróciłyśmy zziębnięte, to jeszcze żadne sposoby nie pomogły i pigwa obierała się strasznie. Całe dłonie miałyśmy popuchnięte. Ale za to mus wyszedł smaczny ;).
Jeszcze jarmuż! Uwielbiam kotleciki z jarmużu z nasionami chi, dzieliłam się nawet przepisem na nie na blogu. Z dyni robię mnóstwo rzeczy: wypieki, sernik, gulasze, dżemy, zupy. Kiedyś nawet za mój jarski przepis na gulasz z dynią wygrałam dla córy plecaczek :D. Kocham jesień za te wszystkie bogactwa.
Dynia zdecydowanie, a żurawinką też nie wzgardzę zwłaszcza do mięska 🙂
Na pewno skorzystam z jakiegoś przepisu, już mam na oku krem pietruszkowo gruszkowy 🙂
Uwielbiam gruszki i grzyby. Mam też mnóstwo świetnych przepisów na dania z cukinii: bigos, zupa krem, sałatki, a nawet ciasto czekoladowe. I bardzo lubię chodzić na grzyby, chociaż nie jestem w tym zbyt dobra i nie rozpoznałam nawet prawdziwka 🙂
Dynia <3 zabrakło mi w tym zestawieniu fig 😉
Dynię w tym roku jadłam po raz pierwszy w życiu! cukinię uwielbiam a bakłażana nigdy nie próbowałam 🙂 czas nadrobić zaległości 🙂
Dynię kocham 🙂 cukinię jem prawie cały rok 🙂 żurawinę, grzyby też 🙂 pigwa tylko do herbaty 🙂
Uwielbiam. wszystko <3 A kawe z syropem dyniowym chyba najbardziej własnie teraz. I robię nowy w tej chwili, bo już kolejna butelka się skończyła 😀
Dynia to moje odkrycie i Wielka miłość tej jesieni. Jem do ciasta, jako zupy, jako Dania. Rewelacja!
Ciekawa jestem przepisów z dyni. Do tej pory piekłam z nią tylko ciasto 🙂
Też uwielbiam dynie 🙂 Polecam zrobić krem z puree z dyni + orzechy nerkowca + kakao i odrobina czegoś słodkiego (ja daję ksylitol). To najlepszy krem do ciast na świecie 😉
Wow, dla mnie najfajniejsze rzeczy z cukinii i dyni, jakoś nie mam nigdy podejścia do tych warzyw, a tyle słyszałam o cudownych właściwościach dyni. Chyba mnie odstraszało to, że jest taka twarda i.. bla bla.. złej baletnicy… 😉
nigdy nie jadłam dyni, cały czas myślę żeby jej w końcu spróbować, może to stanie się tej jesieni 🙂
Kocham jesień ze względu na gruszki i pigwę. Kojarzy mi się z przetworami robionymi przez babcię. Nalewką z pigwy – dobrą na przeziębienia. Niestety za dynią nie przepadam i co roku powtarzam sobie, że znajdę przepis dzięki którym polubię dynię.
Gruszka w rokpolem wcale nie brzmi dziwnie, tylko pysznie! Super pomysł!
Rozmarzyłam się, kiedy przeczytałam o ogródku z pigwą… 😀
Same pyszności. uwielbiam cukinię. Ale takiej wersji placków jeszcze nie jadłam . Na pewno spróbuję !
Dynia to dla mnie numer 1.
Mmm, nalewka z pigwy <3 Ale chyba nie ma jej na liście 😀
Dyńka i cukinia to moje faworytki tej jesieni. 🙂
Mój tata co roku robi cudowną nalewkę z pigwy z naszego mini ogródka 🙂