Wchodzisz do sklepu. Wybierasz koszyk, który poprzedni klient traktował na tyle należycie, że nie pozostawił w nim miliona reklamówek, rozgniecionego banana lub rozlanego jogurtu. Zaczynasz błąkać się po dziale z owocami i warzywami. Wrzucasz do koszyka to, co myślisz, że mniej więcej może się przydać w ciągu najbliższych dni. Idziesz dalej, wybierasz kolejne produkty, w głowie układając sobie jakieś mgliste menu. W połowie sklepu przypominasz sobie, że przydałyby się jeszcze cytryny. Wracasz po nie. Kontynuujesz zakupy. Po około 30 minutach wydaje Ci się, że masz już wszystko, więc kolejne 10 minut spędzasz w kolejce. Zmieniasz kolejkę, bo ta obok idzie szybciej. Akurat w w kasie skończyła się rolka papieru. Wreszcie pakujesz wszystko, płacisz (znowu tak dużo?) i wychodzisz. W tym momencie przypominasz sobie o makaronie. Już trudno, wrócisz jutro.
Znasz to? Na zakupy żywieniowe tracimy zazwyczaj sporo czasu i pieniędzy. Co więcej, niezaplanowane zakupy często przyczyniają się do tego, że jedzenie zalega nam na półkach w lodówce, aż do momentu, kiedy samo z niej nie wyjdzie. Badania pokazują, że aż 1/3 zakupionego jedzenia jest marnowana. 1/3! To oznacza nie tylko straty w naszej lodówce, ale niepotrzebne zabijanie zwierząt, stratę wody i energii potrzebną do produkcji.
Co z tym robić? Planować posiłki. Na Vegan Island oraz Blue Kangaroo przeczytacie o powodach, dla których warto to robić. Nie będę się powtarzać, bo dziewczyny świetnie to ujęły, dlatego zamiast na DLACZEGO skupię się na tym JAK planować zakupy spożywcze.
1. ZRÓB LISTĘ POSIŁKÓW NA NAJBLIŻSZY TYDZIEŃ
Wyobraź sobie, że planujesz przyjęcie. Bez szczegółowego menu ani rusz. Podobnie podejdź do cotygodniowych zakupów. Najpierw zastanów się co przygotujesz w tym tygodniu. Układając taką listę zwróć uwagę na wszystkie świeże rzeczy, których zamierzasz użyć. Jeśli do jednego przepisu potrzebujesz tylko pół cukinii, kolejny posiłek zaplanuj tak, aby wykorzystać drugą połowę.
2. ZRÓB LISTĘ KATEGORII
Podziel kartkę na kategorie (owoce/warzywa, nabiał, sypkie produkty, itp.), najlepiej w takiej kolejności, w jakiej mijasz je w sklepie, w którym robisz zakupy.
3. ZRÓB LISTĘ PRODUKTÓW
W każdej kategorii zapisz produkty, których potrzebujesz, aby móc przygotować zaplanowane posiłki. Zapisuj dokładne ilości, których będziesz potrzebować.
4. ZRÓB ZAKUPY ZGODNIE Z LISTĄ
Robiąc zakupy trzymaj się listy. Ewentualnie pozwól sobie na 1-2 dodatkowe rzeczy, ale ustal to ze sobą przed zakupami.
5. APLIKACJA
Jeśli lubisz nowe technologie i nie przekonuje Cię robienie listy metodą papier-ołówek, skorzystaj z aplikacji. Polecam Listonic, do którego wystarczy wprowadzić produkty, a zostaną one automatycznie posegregowane na odpowiednie kategorie. Dodatkowo można korzystać z pomocy kulinarnych lub współdzielić listy z innymi użytkownikami. Część przepisów na blogach posiada przycisk, który od razu przerabia dany przepis na listę zakupów.
6. PRAKTYKA CZYNI MISTRZA
Pierwsza lista na pewno zajmie więcej czasu niż wszystkie kolejne. Z każdą następną na pewno nabierzesz więcej wprawy.
Praktykuję i widzę efekty. W portfelu i samopoczuciu, bo zaplanowane posiłki to mniejsze ryzyko jedzenia niezdrowo 🙂 Niemal wszystkie punkty dokładnie jak ty podałaś. 🙂
Oby wszyscy tak rozsądnie podchodzili do zakupów i zwracali uwagę na względy ekologiczne! Tego sobie życzmy. 🙂 Dzięki za wspomnienie o Listonic!
Dobry pomysł z tym podziałem na kategorie. Nie ma dla mnie gorszej rzeczy jak przejść cały market i przypomnieć sobie, że trzeba wziąć coś z jego drugiego końca, brrr….!